fbpx

Jak zacząć swoją przygodę z Instagramem?

Wiele osób myśli, że wystartowanie z działalnością w social mediach to długotrwały proces wymagający specjalnego przygotowania. Wszystko musi być idealne – oryginalny pomysł, profesjonalne logo od grafika oraz spójny kontent zaplanowany najlepiej miesiąc do przodu. Musi to przecież przynosić zysk, najlepiej duży, tak. I to najlepiej od samego początku. W końcu media społecznościowe to maszyna do zarabiania! Pozostają jeszcze wątpliwości co o mojej działalności pomyślą znajomi, przyjaciele, rodzina, osoby na studiach? Na pewno będą się śmiać, nie mogę za wiele tam pokazywać. Hmmm, czy to w ogóle dla mnie?

Idealnie albo wcale

Ideały nie istnieją, zarówno w życiu jak i w podejściu do działalności na Instagramie. Prawda jest taka, że im bardziej będziesz chciał perfekcyjnie dopiąć swój profil od samego początku, tym bardziej będziesz przytłoczony momentem startu. Ciągle będziesz myśleć czy aby na pewno wszystko przewidziałeś i zadbałeś o odpowiednie zaplecze jeżeli chodzi o treść czy też elementy graficzne, no bo przecież inni… No właśnie – inni. Nie Ty. Inni mogą robić sobie co chcą, Ty również.

Zakładając mój profil nie miałam zielonego pojęcia co dokładnie będę na nim zamieszczać, nie miałam też przygotowanej strony internetowej, postów do przodu ani nie wydawałam pieniędzy na logo u grafika, ponieważ po prostu nie miałam na to budżetu. Byłam zwykłą studentką z ogromną pasją, którą chciałam podzielić się z innymi. Pamiętaj, że nieważne jak idealny będzie Twój plan, tak dopiero w trakcie realnego zaangażowania w prowadzenie profilu wyklaruje Ci się Twoja własna ścieżka tego w jaki sposób chcesz to robić, co sprawia Ci przyjemność oraz co ma najlepszy odbiór. Z czasem mogą zmienić się także Twoje zainteresowania czy specjalizacja i to jest normalne – Twój profil będzie się zmieniał razem z Tobą, więc nie analizuj zbyt wiele i po prostu zacznij.

Czy ktoś będzie chciał to czytać?

Obawa przed wąskim gronem odbiorców jest naturalna. Zakładając profil w mediach społecznościowych każdy chce działać przecież na szeroką skalę, taka jest ich idea. Pamiętaj natomiast, że budowanie owej społeczności to proces, nie czynność i z dnia na dzień nie obudzisz się ot tak z 1000 followersów (oczywiście i od tej reguły istnieją wyjątki jeśli mamy grono osób, które szybko zaczną nas udostępniać). Bądź cierpliwy, a przede wszystkim regularny. Systematyczność jest ogromnie ważna przy prowadzeniu nawet najmniejszego konta na Instagramie. Nie zniechęcaj się, a zobaczysz, że Twoje posty zaczną docierać do coraz większej ilości osób.

Co inni powiedzą?

Wiem, że opinia innych, zwłaszcza najbliższego otoczenia może być czynnikiem hamującym jeśli chodzi o rozpoczęcie swojej działalności w internecie. Pamiętaj jednak, że większość ludzi, których spotykasz na co dzień kiedyś przestaną być tak dużą częścią Twojego życia. Mówię tutaj chociażby o osobach z którymi studiujesz. Każdy z Was ma dane możliwości, ale nie każdy z nich korzysta. Dla Ciebie profil na Instagramie może być istotnym fundamentem dalszej ścieżki zawodowej, której kiedyś ktoś może Ci pogratulować.

Czy ja miałam obawy? Tak, oczywiście! Czy zdarzało się, że ktoś komentował moje działania w sieci w sposób wyśmiewający mnie? Bankowo! Czy warto się tym przejmować? Nie, ponieważ większości tych osób w ogóle nie znam lub zniknęły już z mojego otoczenia. Sporo dziewczyn z którymi studiowałam często odpowiada za to na moje relacje czy też komentuje moje posty mówiąc „Dobra robota Ania”. Większość obaw w Twojej głowie prawdopodobnie w ogóle nie będzie miało odzwierciedlenia w realnym życiu. Ja za to ciągle pozytywnie się zaskakuję widząc chociażby, że osoby z którymi miałam styczność w liceum czy nawet na wcześniejszym etapie mojego życia zaczynają mnie obserwować i wysyłają ciepłe słowa uznania.

Pamiętaj także, że nikt inny, a właśnie TY wyznaczasz granice swojej prywatności w sieci i ostatecznie TY jesteś osobą decyzyjną jeśli chodzi o to jak dużą część siebie czy swojego życia chcesz pokazywać.

Czy znajdę na to czas poza pracą?

Prowadzenie nawet najmniejszego konta na Instagramie jeżeli nie ma to być konto prywatne jest pracą. Nie szukaj więc czasu na tworzenie kontentu po godzinach, często zmęczony i zrezygnowany. Media społecznościowe wymagają kreatywności, polotu i zaangażowania od samego początku nawet jeżeli nie rozpocząłeś jeszcze swojej ścieżki zawodowej. Postrzeganie tego jako kaprys czy coś, co można robić w wolnym czasie może sprawić, że szybko zbagatelizujesz ideę systematyczności.

Bądźmy szczerzy: nikt z nas nie cierpi na nadmiar wolnego czasu i niech Instagram nie będzie zajęciem o którym sobie przypominasz tylko w takich okolicznościach, bo w takim wypadku naprawdę nic z tego nie będzie.

Pomysły kiedyś się skończą…

Czyżby? Czy wiesz, że osoba, która zaczyna Cię obserwować rzadko prześledzi wszystkie Twoje posty od początku do końca? Czy wiesz ile tych samych żywieniowych mitów ciągle krąży po mediach i ludzie cały czas je powielają? Często tematy do dyskusji mogą klarować się na podstawie aktualnych trendów czy też zapytań obserwatorów, jednak warto też odświeżać wcześniejsze treści uzupełniając je o nowelizacje.

Dietetycy mogą stworzyć 10 postów o soli, każdy ze swojego punktu widzenia zwracając uwagę na inne istotne aspekty tego zagadnienia. I wiesz co? Bardzo dobrze! Zalejmy internet dużą dawką dobrej wiedzy tak, aby wyprzeć ocean bzdur, który ciągle rośnie w siłę. Zachowaj jednak zasady instagramowej etyki zawodowej i nie powielaj treści 1:1. Mówmy o tym samym w charakterystyczny dla siebie sposób, który także klaruje się z czasem.

Dopiero się uczę

Świetnie! Prowadź więc konto na takim poziomie na jakim jesteś aktualnie. Pokazuj dane zagadnienie ze strony studenta lub osoby dopiero zaczynającej interesować się tematem. Unikaj treści na których nie masz odpowiedniej wiedzy. Zainteresuj odbiorcę sobą, pokaż mu swoją perspektywę oraz drogę, którą musisz przejść, aby finalnie stać się specjalistą w przyszłości.

Podsumowując

Z początkami na Instagramie jest jak z szukaniem idealnego momentu na zajście w ciążę – taki nie istnieje. Nie staraj się jednak zbytnio przekombinować swojego początku drogi z mediami społecznościowymi. Pamiętaj, że możesz próbować różnych rzeczy szukając swojej własnej ścieżki. A jak to jest z tą oryginalnością? Czy mamy już tak duży wysyp kont, że nie ma sensu nawet próbować? Po odpowiedź na to pytanie odsyłam Cię do artykułu Mikołaja: KLIK.

Leave a Comment

Przewiń do góry